DEMOKRACJA LOGITYCZNA (LOGIKRACJA)
Czy można poprawić demokrację? Czy demokracja to tylko rządy głupoty i strachu konsumpcyjnych społeczeństw?
W artykule prezentujemy zarys koncepcji Demokracji Logitycznej, która daje szansę na poprawę zarządzania państwem.
Mimo, że wydaje się, że jeden człowiek lub wąskie zwarte grono ludzi lepiej może opiekować się państwem, to jednak istnieje alternatywa dla logitycznej dyktatury.
Jest nią demokracja logityczna. Mimo, iż użyto słowa „demokracja” to jednak wszystkie parametry, które różnią demokrację od demokracji logitycznej, sprawiają, że ta ostatnia staje się państwem o wiele lepiej zarządzanym.
W demokracji logitycznej (DL) najważniejszym wyróżnikiem jest to, że rządzi nie całe społeczeństwo, lecz tylko ci obywatele, którzy mają odpowiednie cechy umysłu.
Najważniejsze cechy to: inteligencja i wiedza czyli mądrość oraz dobroć (prospołeczność). W odróżnieniu od demokracji DL daje każdemu wyborcy inną wagę głosu, zależną od zdolności umysłowych.
Istnieje również możliwość wprowadzenia dla niektórych obywateli, którzy nie przejdą pierwszego kryterium cenzusu majątkowego, gdyż ludzie posiadający odpowiednio duże zasoby finansowe są w stanie wpływać na losy bliźnich.
Oczywiście łączne głosy elektorów z grupy bogaczy nie mogą dominować i powinny być nie większe niż 10% całości wagi głosów wyborców. Oczywiste jest również, że prawo do głosu będzie kosztować bogatych elektorów. Wychodzi się przy tym z założenia, że jeśli ktoś płaci za swój głos jakąś część swego majątku, to będzie się posługiwał tym głosem w sposób racjonalny. Istnieje przy tym jednak groźba, iż lobby bogatych będzie wspierać ustawy antysocjalne i obniżające podatki od najbogatszych.
Specjalne instytuty będą prowadzić „egzaminy” na wyborców. Dzięki temu wybierzemy najlepszych i najmądrzejszych obywateli do decydowania o losach kraju.
Drugą fundamentalną zmianą będzie wprowadzenie odpowiedzialności polityków przed sądami.
W demokracji politycy MUSZĄ kłamać by zdobyć władzę, gdyż statystyczny wyborca to człowiek głupi i nieodpowiedzialny, podszyty strachem o tylko własną egzystencję. Nie da rady zdobyć władzy w demokracji mówiąc prawdę, gdyż prawdę doceniają jedynie ludzie prawdziwie mądrzy, których ilość w społeczeństwie oceniamy na 1-2% (maksymalnie 5%).
W przypadku DL politycy będą rozliczani ze swych obietnic i wyliczeń, gdyż mając mądrych wyborców będą mogli z nimi podjąć realną dyskusję o problemach i ich rozwiązaniach.
Ludzie rządzący będą mogli zostać rozliczeni jeśli okłamią swych wyborców bez ważnej przyczyny.
Kampania wyborcza w DL będzie skrajnie różna od kampanii wyborczej w zwykłym demokratycznym państwie, gdzie każdy polityk przysyła wysłodzoną laurkę obiecując podwyżki, nowe autostrady, lepszą opiekę zdrowotną, zmniejszenie przestępczości itd. Nie podają oni sposobu w jaki to wszystko osiągną. Nie przedstawiają planu budżetu. Nie mają żadnego programu poza paroma hasłami pod publikę (typu „zniesienie aborcji”). W historii Polski po 1989 r. żadna partia nie przedstawiła prawdziwego programu politycznego.
W kampanii DL politycy będą musieli się bardziej postarać, na nic będą wielkie i drogie bilbordy, na nic będą gładkie mowy. Inteligentni wyborcy zapytają o podział pieniędzy w budżecie, o konkretne rozstrzygnięcia prawne, o podatki, o rozwój nauki itd. Odpowiedzi wymijające będą tylko pogrążać danego polityka.
Realny kształt rozwiązań prawno-organizacyjnych w DL, będzie przedmiotem dalszych naszych rozważań. Jednak powyższy zarys rozwiązań nadaje wyrazisty kierunek, w jakim zamierzamy rozwijać nasze koncepcje.